Skip to content

Piję Piwo – Piję Wino

  • O nas

Key Largo z browaru Raduga

12 września, 2018 by kuba

Key Largo z browaru Raduga

Key Largo to któreś już z kolei piwo z browaru Raduga. Ociągałem się z degustacją, bo chciałem zamieszczać degustacje w miarę chronologicznie (wyjątkiem miały być tylko Metropolis i Nosferatu, które zamieściłem w odwrotnej kolejności), a nie mogę od dłuższego czasu znaleźć Lost Weekend, które już próbowałem, ale notatek za bardzo nie zrobiłem i z pamięci już nic ciekawego nie napiszę. Po drodze umknęło mi jeszcze Lost City, które od ponad miesiąca czeka na swoją kolej i ostatecznie stwierdziłem, że nie będę bez sensu czekał, aż ze wszystkich piw mi chmiele wywietrzeją i zdegustuję to, na co mam ochotę. A ochota przyszła na stout owsiany.

Ciekawe w Key Largo jest to, że zostało uwarzone z dodatkiem cynamonu. Bardzo lubię tę przyprawę i byłem dość entuzjastycznie nastawiony do tego piwa. Opinie w Internecie były co prawda mieszane i jednym smakowało, inni narzekali na zbyt intensywny smak i aromat cynamonu. Ciekawiło mnie, czy mi Key Largo podejdzie i w końcu wyłowiłem butelkę z czeluści lodówki.

Wygląd. Barwa ciemnobrunatna, niemal czarna, z rubinowymi przebłyskami. Piana beżowa, bujna i średnio trwała, po pierwszym nalaniu średniopęcherzykowa i dziurawiąca się, po drugim jednak znacznie drobniejsza i gęstsza. Przyzwoity lacing. Na dnie butelki niewielka warstewka nieapetycznych farfocli.

Aromat. Z butelki aromat płatków owsianych, lekko słodkawy. Ze szkła bardziej złożony: karmel, bardzo delikatna nutka cynamonu, kakao, zbożowość, chlebowość. Na sam koniec delikatny aromat porto.

Smak. Przede wszystkim paloność, ale nie oszałamiająco mocna. Słodowa podbudowa i kwaskowatość od ciemnych słodów są ładnie zbalansowane. Cynamon ledwo wyczuwalny.

Goryczka. Niska, palona i nieco kawowa. Dość krótka, ale pod koniec degustacji zaczynała nieco zalegać.

Odczucie w ustach. Wysycenie niskie w stronę średniego, przyjemne. Półpełne, półwytrawne, gładkie.

Ogólne wrażenie. Solidny stout owsiany, ale zdecydowanie nie wybitny, bez efektu wow. Z całą pewnością najsłabsze piwo z Radugi, jakie miałem do tej pory okazję degustować.

 

Key Largo (Raduga)

Skład: woda, słód jęczmienny, płatki owsiane, słód pszeniczny, cynamon, chmiele: Magnum, East Kent Goldings, drożdże S-04

BLG 15°
ALK 6%
IBU 37

Post navigation

Previous Post:

Kinky Ale z browaru Doctor Brew

Next Post:

So Far, So Dark

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

  • Grand Cru
  • Zwycięstwo na Narodowym
  • Przemiana wojny w wino
  • Soave umyka przed psem ogrodnika
  • Weteran z St. Véran

Najnowsze komentarze

  • Julian Mach - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci
  • Mateusz - Rasputin, De Molen
  • Vito z Hiszpanii - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci

Archiwa

  • wrzesień 2018

Kategorie

  • Akcesoria
  • Degustacje
  • Moje piwo
  • Wino
  • Wydarzenia

Strony

  • O nas
© 2025 Piję Piwo – Piję Wino | WordPress Theme by Pije Piwo Wino