Skip to content

Piję Piwo – Piję Wino

  • O nas

Czarny Mustang z browaru Artezan

10 września, 2018 by kuba

Czarny Mustang z browaru Artezan

Czarnego Mustanga już znam. Piłem go we wrześniu zeszłego roku, podczas firmowego spędu w Poznaniu, a konkretnie podczas pospędowego rozluźnienia w Piwnej Stopie. Zapamiętałem to piwo bardzo pozytywnie. Ostatnio w Smaku akurat trafiło się w promocji, więc przy okazji zakupów nieco cięższego kalibru (RISy i Barleywine z Doctora Brew) chwyciłem flaszkę.

Wygląd. Czarne. Piana beżowa, drobnopęcherzykowa, choć z czasem bąbelki jakby nieco pęcznieją. Bujna i pomimo, że z czasem trochę się redukuje, to mimo wszystko jest bardzo trwała. Zostawia wspaniały lacing.

Aromat. Badzo ciekawy. Z jednej strony nieco słodkawy, jakby to był milk stout (a nie jest). Z drugiej pojawia się nuta nie tylko palona, ale wręcz jakby gdzieś w oddali zalatywała wędzonką. Jest wreszcie mleczna czekolada. Mnóstwo czekolady.

Smak. Dość wytrawne. Dominuje mieszanka paloności (przypalony chleb) i czekolady, tym razem dla odmiany gorzkiej. Czekolada jest na tyle intensywna, że moje pierwsze skojarzenie to było ssanie kawałka czekolady, a nie picie piwa. Chmiel wnosi tu bardzo delikatne tło żywiczne.

Goryczka. Głównie palona, chociaż czuć też lekką ziołowość lub żywiczność (ciężko określić). Nie za długa, średnio intensywna.

Odczucie w ustach. Pełnia średnia do niskiej, niskie wysycenie.

Ogólne wrażenie. Świetne, stosunkowo lekkie ciemne piwko. Poza palonością (która akurat jest łatwa do osiągnięcia), bardzo pozytywnie wpływa na całość ta masa czekolady, która sprawia wrażenie słodyczy, pomimo, że piwo jest w rzeczywistości wytrawne. Bardzo smaczne. Szkoda tylko, że amerykańskie chmiele nic tu specjalnie nie wniosły. Mimo wszystko, jak dla mnie, piwko jest naprawdę świetne.

Czarny Mustang (Artezan)

Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel (Simcoe, Cascade, Athanum), drożdże

Ocena: 4,6 / 5

BLG 12,5°
ALK 5%
IBU 45

Post navigation

Previous Post:

Duch z browaru Baba Jaga

Next Post:

Flagowe z Browaru Spółdzielczego w Pucku

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

  • Grand Cru
  • Zwycięstwo na Narodowym
  • Przemiana wojny w wino
  • Soave umyka przed psem ogrodnika
  • Weteran z St. Véran

Najnowsze komentarze

  • Julian Mach - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci
  • Mateusz - Rasputin, De Molen
  • Vito z Hiszpanii - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci

Archiwa

  • wrzesień 2018

Kategorie

  • Akcesoria
  • Degustacje
  • Moje piwo
  • Wino
  • Wydarzenia

Strony

  • O nas
© 2025 Piję Piwo – Piję Wino | WordPress Theme by Pije Piwo Wino