Porter Podbity Śliwką, Jabłonowo
Porter Podbity Śliwką, Jabłonowo
Piękna, malowana, czarna butelka. W niej imperialny porter bałtycki, długo leżakowany, z dodatkiem wędzonych śliwek. Brzmi jak Imperium Prunum? Otóż nie. To Jabłonowo postanowiło pośmiać się z szału na specjał z Kormorana i wypuściło swój produkt, ponoć niemal równie dobry, a kilkakrotnie tańszy.
Wygląd. Ciemnobrunatne, niemal czarne. Piana dość bujna, beżowa, drobna i lepka.
Aromat. Wędzonka jest na pierwszym planie i przypomina mi tę ze Schlenkerli, a więc bukową. Za nią jest kwaskowata śliwka. Spod spodu po jakimś czasie wychyla się słodki zapach karmelu skontrowany nutami tostowymi. Całkiem przyjemnie, choć trochę niespójnie.
Smak. Słodki. Mnóstwo tu zbożowości i lekkiej paloności, zupełnie jakbym wcinał trochę za mocno przyprażone płatki owsiane. Nutka kwaskowatości kojarzy się z ciemnym słodem, a nie ze śliwką, zaś wędzonki praktycznie wcale nie ma; wychodzi dopiero w finiszu. Nie ma też alkoholu, co akurat jest bardzo dobre. Goryczka raczej symboliczna, palona.
Odczucie w ustach. Pełne, średnio wysycone.
Ogólne wrażenie. Do Imperium Prunum to jeszcze temu piwu brakuje, ale trzeba przyznać, że za 15 złotych to bardzo udany produkt. Nieco męczący może i piłoby się przyjemniej gdyby w smaku zostało ciut mniej słodyczy, ale w zasadzie nie ma co narzekać. Jak ktoś nie próbował, to niech poszuka. Jeszcze da się to znaleźć.
Porter Podbity Śliwką (Jabłonowo)
Skład: woda, słody jęczmienne (monachijski, pilsneński, wiedeński, karmelowy), słód żytni (palony), cukier, chmiel (Aurora, Sybilla), naturalna wędzona śliwka 2%
Ekstrakt: 25°P
Alkohol: 9,9%