Świąteczne z browaru Kormoran
Świąteczne z browaru Kormoran
Nadchodzą święta, więc jakoś tak głupio mi było odmówić sobie kupienia jakiegoś piwa warzonego specjalnie na tę okazję. A tak po prawdzie, to piwa kupiłem cztery. Niniejszym zapoczątkowuję małą serię w czterech odsłonach, a każda będzie degustacją piwa świątecznego z innego polskiego browaru. Na początek piwo znane od dawna, czyli Świąteczne z browaru Kormoran.
Wygląd. Ciemnobrunatne, niemal czarne, klarowne. Piana wysoka na jeden palec, jasnobeżowa, drobna, ale sycząca i nietrwała; opada do zera. Lacingu brak.
Aromat. Przede wszystkim piernik, ciasteczka cynamonowe – mamy tu wyraźny cynamon, goździki, troszeczkę charakterystycznego zapachu ziela angielskiego, a wszystko to podszyte delikatnie kwaskowatym zapachem przywodzącym na myśl grzane wino z pomarańczą. Przyjemny i wyraźny, choć nie tak słodki i mimo wszystko nie aż tak intensywny, jak się spodziewałem.
Smak. Przypomina porządnego grzańca. Wyraźnie czuć słodową bazę, ale od słodu jasnego, w posmaku troszkę kartonowego. Bardzo przyjemne nuty przypraw korzennych. Słodkie, choć nie ulepkowate.
Goryczka. Niska, delikatnie palona i korzenna.
Odczucie w ustach. Półpełne, dość nisko wysycone.
Ogólne wrażenie. Całkiem fajne piwo. Jest oczywiście jeszcze pole do popisu. Moim zdaniem nuta grzanego wina jest troszkę dziwna, choć nie powiem, żeby była nieprzyjemna. Delikatny mokry karton w posmaku i bardzo nietrwała piana to dwa główne wykroczenia tego piwa. Nie dyskwalifikują go, ale mogłoby być troszkę lepiej.
Świąteczne (Kormoran)
Skład: woda, słód jęczmienny jasny, słody jęczmienne ciemne, cukier, chmiel, goździki, cynamon, skórka pomarańczy, imbir, ziele angielskie, kardamon