Ognie Szczęścia, Pinta
Ognie Szczęścia, Pinta
Jakiś czas temu naszło mnie na czerwonego irlandzkiego ejla. Ostatecznie skończyło się tylko na kupieniu butelki, która ponad miesiąc spędziła potem czekając na swój wielki dzień, ale pocieszam się tym, że to na tyle słabo chmielone piwo,