Skip to content

Piję Piwo – Piję Wino

  • O nas

Warka 6: Weizenbock 18,5°Blg

11 września, 2018 by kuba

Warka 6: Weizenbock 18,5°Blg

Po zebraniu gęstwy drożdżowej z drożdży Safbrew WB-06 po warzeniu Hefe-Weizena, musiałem jak najszybciej uwarzyć kolejnego pszeniczniaka, żeby nie marnować świeżej gęstwy. Zaplanowanego miałem Weizenbocka.

Notatki

  • Przy zacieraniu odbiegłem trochę od przepisu:
    • Przerwa ferulikowa wyszła mi w 46 zamiast w 44 stopniach (automatycznie wygenerowany przepis zakładał wrzucenie wszystkich słodów, a nie tylko pszenicznych)
    • Do przerwy maltozowej podgrzałem zacier o 3 stopnie za wysoko (tym razem mój błąd; źle spojrzałem w przepis), więc pozwoliłem zacierowi się ochłodzić przy uchylonym oknie i bez przykrycia, ale przerwę wydłużyłem o 10 minut. Stało 55 minut i z 67 spadło ostatecznie do 64 stopni.
  • Fermentacja przebiegała trzy tygodnie w 20 stopniach (piwnica), następnie tydzień w 22 stopniach (mieszkanie).
  • Odfermentowanie bardzo głębokie, prawie 90%. Zbyt wysoka temperatura zacierania w stosunku do receptury nie dość, że nie przeszkodziła, to wręcz pomogła, bo mało brakowało, a piwo zrobiłoby się zbyt alkoholowe. Recepturę ewidentnie trzeba dopracować pod tym względem.

Degustacja

Wygląd. Barwa ciepłego brązu, pod światło ciemna miedź. Stosunkowo mętne, z drobną pianą na dwa palce, raczej średnio trwałą.

Aromat. Weizenbock pełną gębą. Jest tu wszystko, co być powinno, a do tego w przyjemnych proporcjach: chlebowość od słodu wiedeńskiego, banan od drożdży, bardzo delikatna, ale mimo wszystko wyczuwalna ziołowość od chmielu. Brakuje może jeszcze goździka, ale cóż począć, skoro fermentacja była w zbyt wysokiej temperaturze?

Smak. Wyrazisty. Bardzo fajna mieszanka zbożowości, miękiszu białego chleba i bananowych estrów, wyczuwanych głównie retronosowo, ale dość mocnych i dających wrażenie słodyczy. W istocie jednak piwo jest wytrawne. Alkoholowość jest umiarkowana, a jak na 9% alkoholu, to wręcz dość stonowana, ale mimo wszystko jest. Piwko musi jeszcze poleżakować, może za jakiś miesiąc się lepiej ułoży.

Goryczka. Niska, ale jest. Głównie ziołowa, choć myślę, że i alkohol dorzuca to swoje trzy grosze (na szczęście nie rzuca się w oczy).

Odczucie w ustach. Średnia treściwość; gdyby nie wyczuwalny alkohol, można pomyśleć, że to jakieś względnie lekkie piwo. Wysycenie między niskim a średnim.

Ogólne wrażenie. Udane piwko. Jeśli będę je warzył ponownie, to z pewnością będę chciał poprawić temperaturę fermentacji (ze 4 stopnie niżej) i może spróbuję zatrzeć w temperaturze jeszcze o stopień wyższej, żeby piwo było nieco mniej alkoholowe, a bardziej treściwe. Poza tym kawał naprawdę udanej roboty.

Post navigation

Previous Post:

Warka 5: Hefe-Weizen 12,5°Blg

Next Post:

Cumowe Oatmeal Stout z Browaru Spółdzielczego w Pucku

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

  • Grand Cru
  • Zwycięstwo na Narodowym
  • Przemiana wojny w wino
  • Soave umyka przed psem ogrodnika
  • Weteran z St. Véran

Najnowsze komentarze

  • Julian Mach - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci
  • Mateusz - Rasputin, De Molen
  • Vito z Hiszpanii - Porto, które leczy rodziców chorych dzieci
clubvinyl.pl

Archiwa

  • wrzesień 2018
limes-inferior.pl

Kategorie

  • Akcesoria
  • Degustacje
  • Moje piwo
  • Wino
  • Wydarzenia

Strony

  • O nas
paytel.com.pl
© 2025 Piję Piwo – Piję Wino | WordPress Theme by Pije Piwo Wino