Piotrek z Bagien: Ale Zimowe z browaru Jan Olbracht
Piotrek z Bagien: Ale Zimowe z browaru Jan Olbracht
Kolejnym piwem świątecznym w serii jest Ale Zimowe z browaru Jan Olbracht w Piotrkowie Trybunalskim, podpięte pod serię Piotrek z Bagien. Piłem je co prawda dwa dni przed Wigilią, ale nie zdążyłem opublikować na czas i robię to dopiero teraz.
Wygląd. Ciemnomiedziane, klarowne, z ładnymi wiśniowymi przebłyskami. Piana barwy złamanej bieli, wysoka na jeden palec i razej drobna, ale nietrwała; opada do drobnych wysepek na powierzchni piwa. Lacingu brak.
Aromat. Wyraźnie czuć suszoną figę i jałowiec wymienione w składzie. Poza tym piwo jest zdecydowanie słodowe, przypominające koźlaka: chlebowe. Jest też nuta grzanego wina, z delikatnymi akcentami korzennymi, prawdopodobnie pochodzącymi od chmielu.
Smak. Piwo jest co najwyżej półwytrawne, z wyraźnie wyczuwalnym alkoholem. Silny smak jałowca daje wrażenie picia drinka z ginem. Poza tym mamy tu głównie akcenty owocowego suszu, trochę jakby kompot z szuszonych owoców. Korzenność jest na minimalnym poziomie, zagłuszona jałowcem.
Goryczka. Niska, ziołowo-jałowcowa.
Odczucie w ustach. Pełnia co najwyżej średnia, ale mocno uciekająca w stronę niskiej. Wysycenie średnie.
Ogólne wrażenie. Jak na mój gust, to piwo jest trochę niedopracowane. Brakuje troszeczkę pełni, korzenności, a alkohol ma charakter idący bardziej w stronę spirytusu niż likieru. Da się to pić, ale do poziomu wybitnego to zimowemu Piotrkowi dużo brakuje; jest raczej przeciętny.
Piotrek z Bagien: Ale Zimowe (Jan Olbracht)
Skład: woda; słody jęczmienne: pale ale, Château Special B, Château Biscuit, Carafa III Special; owoc jałowca, szuszona figa, chmiele: Willamette, Hallertauer Mittelfrüher; drożdże FM 21
Ekstrakt: 15°P
Alkohol: 6%
Goryczka: 20 IBU